Starowiejski domek
Strop zalany, dziś chyba murują się kominy i ścianki działowe. W sobotę przyjedzie więźba, dach już zamówiony.
Niestety nie obyło się bez problemów. Nasz główny majster miał na budowie wypadek. Podnosił coś ciężkiego i trzasnęło mu w kręgosłupie tak, że z placu budowy do szpitala wiozła go karetka. Okazało się, że przesunął się dysk, który uciska teraz nerw i o żadnej pracy (a nawet normalnym chodzeniu) nie ma mowy. Pan Przemek jest jednak honorowy i postanowił nie opuszczać budowy. Przyjechał teraz jego syn z kolegą, więc czterech panów ciężko pracuje, a nasz majster "buduje palcem", czyli wszystkim kieruje.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia