Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    81
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    224

Ziewnik malkowej niebudowy


malka

727 wyświetleń

Gdyż sytuacja wymknęła się spod kontroli i czytanie tego dziennika może grozić kalectwem umysłowym, bezsennością , koszmarami i omamami, które moga prowadzić do niezliczonych chorób psychicznych, zmuszona jestem Was ostrzedz:

TEN DZIENNIK CZYTASZ NA WŁASNE RYZYKO I WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. *

 

 

*notka dodana za sugestią Brazy

 

 

 

 

 

Tak jakoś wyszło -efekt chłopięcej spontaniczności ślubnego - że stalismy się właścicielami ziemskimi z bonusem w postaci domu z lat 30 ubiegłego wieku.

 

Toć baba sobie wymysliła miejsce do życia i jedynie słusznym ono było, to co się zastanawiać jak inni zainteresowani po chałpie sie szwendają - minuta dwie i umowa przedwstępna podpisana - zaliczka wpłacona.

To było 23 lutego 2008r.

Już rozwijały się marzenia o cudownej odmianie chałupy na mały funkcjonalny domek gdy na łeb nam spadły weksle kaucyjne na hipotece domu.

Tak to juz jest gdy sie czlowiek bierze za zakup bez sprawdzenia nieruchomości pod prawnym względem

I cóż zagwozdka - stracic 20 k i wiać , czy szukać rozwiązania.

Znaleźlim rozwiązanie , ale nie mieliśmy "drobnych" 50 k na spłacenie weksli, właściciel też nie.

Wymyslilim więc, że weksle spłacimy z kredytu, a tu a kuku , bank nie udzieli kredytu jak weksle na chałpie wiszą w jakiejś firmie kogucik i to na okaziciela.

Żaden bank nie chciał ryzykowac - mało tego nigdy nie mieli takiej sytuacji jak nasza.

To kombinowalim dalej.Doradca finansowy osiwiał szukając wyjścia z impasu , no i jakoś szalenie odkrywczy nie był - sprzedać akcje- spłacić weksle , wcześniej spisać umowę notarialną.

Jak uradzilim tak zrobilim -studiami dziedzica spłaciliśmy wksle i dnia 18 maja staliśmy sie prawie prawnymi właścicielami, ale ,że prawie robi dużą różnicę to trza było doprowadzić do podpisania właściwej umowy kupna.

Oczywiście lekko nie było, bo wpisy w księgach na firmę kogucik, a tu w naszym kraju nawet przecinek uprawomacnia się miesiąc.

Mijał czas...sądy pracowały , a w tym czasie bank pracował nad naszym kredytem. Alleluja pracował dobrze, bo wypracował go na dzień uprawomocnienia się "wykresleń" kogutka z ksiąg.

DNIA 23 CZERWCA 2008 R. PODPISALIŚMY AKT NOTARIALNY -stałam się panią na włościach.....i dopiero teraz zaczęły sie schody...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...