Ziewnik malkowej niebudowy
Dumna z posiadania pieknego aktu notarialnego i biedniejsza o 11k (notariusz, podatki) udałam się do sądu, by w księgach wieczystych jako właściciela wpisać...bank
Cóź to on właścicielem chałupy będzie...przeżyjemy tę "zniewagę"
W tak zwanym międzyczasie załatwiłam operat szacunkowy - oj pieknie nam pani rzeczoznawca włości wyceniła, pięknie i zaczęlam rozglądać sie za jakąś mądrą architektoniczną głową. Rozpoczęłam casting.
Pan A- który plany chciał robić przez e mail - nawet chaty nie oglądał - ale "wszystko da się zrobić - podziekowałam mu uprzejmie , zaocznie to se studiować można, a nie dom przebudowywać.
Pan B- wersja optymistyczna - wyburzyć 3/4 chałupy do fundamentu i budować od nowa, wersja pesymistyczna :wyburzyć , zaorać i marchewkę posiać.
Pan C -chyba z jednej klasy z Panem B - połowę wyburzyć - resztę zbudować wg wizji architekta - bo przecież inwestor sie na niczym nie zna, nie wie co będzie dla niego dobre - inwestor synonimem przeszkadzacza.
Pan D- niby fajnie, ale 16 000 zł netto za projekt - chyba pana poniosło
Pani E - strzał w dziesiątkę (kto szuka ten znajdzie ), lacz nie chwalmy dnia przed zachodem słońca
Wszyscy architekci oczekiwali inwentaryzacji budynku - trza szukać inzyniera, który to wszystko pomierzy, opisze i narysuje. No i znalazłam , młody chłopak - chyba robił to pierwszy raz w zyciu (bo nieco skopał sprawę , ale do wyprostowania - chwała Pani E !!!)
To mam inwentaryzację, jeszcze wypisy i wyrysy z miejscowego planu zagospodarowania - no tak urzedy.
Wrzuciłam relanium , wziełam wniosek i tup tup do wydziału architektury.
Ludzie jaki ja szok przeżyłam... promyk nadziei (mlody i przystojny ) wyciągnął swą smukłą dłoń po kartkę, którą dzierżyłam w dłoni, przeczytał z namaszczeniem jakby wyznanie miłości i zapytał
On- pilne?
Ja - trochę
On- dwa tygodnie?
Ja - trochę długo
On- tydzień?
Ja- ok
I tu jeszcze większy szok - papiery po tygodniu były gotowe.
No to trzymam te wielkiej urody wypisy i wyrysy, nerwowo kartki przerzucam, coraz bardziej nerwowo....
Chałupa stoi w granicach strefy objętej nadzorem konserwatorskim i iochrony ekspozycji zespołów zabytkowych , mało tego w granicach Zespołu Przyrodniczo- Krajobrazowego
Szukam nerwowo chałupy na mapie - nie, nie ma niebieskich trójkątów - Alleluja -chałupa nie jest zabytkiem
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia