Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    81
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    142

Ziewnik malkowej niebudowy


malka

748 wyświetleń

No dobra - juz porozczulałam się nad swoim nędznym losem - teraz czas zebrać się do kupy (bo posypałam się jak moja prywatna chałupa) i wziąć do roboty.

 

 


Jak juz wiecie, moi szanowni państwo J, wzięli doopy w troki i wynieśli się, zostawiając nam całą masę niespodzianek. Ale po kolei.

 


Niespodzianka nr1. - tona papy porzucona i pięknie zakamuflowana (kameleon wymięka) pod drewnem na opał i luznymi gałęziami

 


nr 2 - nieszczelne szambo - oczywiście nie wywiezione fekalia - gratis

 


nr 3 - pod przykrywką KG sypiące się mury lub glazurę

 


http://lh5.ggpht.com/kajasiak/SP-E-JIpBcI/AAAAAAAAARc/Kt-3PNfzdHg/s576/DSCN3208.JPG

 


nr 4 - super klej do KG - wraz z płytą odeszło 20% komina -

 


http://lh3.ggpht.com/kajasiak/SP-FL6tIgoI/AAAAAAAAASU/BJAJ12rpaAc/s400/DSCN3217.JPG - piekny , prawda?

 


nr 5 - fundament na głebokości 50 cm (cholera dlaczego obejrzelismy tylko z jednej strony -oj głupcy my, oj głupcy)

 


nr 6 - stropy kleina na jesną cegłę (widzieliście kiedyś wiszące ogrody ? ja mialam wiszące stropy - podparte na jednej belce)

 


http://lh4.ggpht.com/kajasiak/SP-Dz76lsdI/AAAAAAAAAMs/nPYGi4AwZ8M/s400/DSCN3164.JPG

 


Ponoć co nas nie zabije to nas wzmocni - ale mój "mały remoncik" to totalna rozpierducha. Jeszcze żyję - dzięki nadziei,że już nic ciekawszego sie nie stanie - poprostu, juz nic nie może się rozsypać, bo juz nic "nierozsypanego" nie pozostało.

 

 


Jutro przyjeżdża grucha - podbijamy fundament - nie bylo opcji by go tak zostawić.

 


Dzis panowie ukrecili zbrojenie na kawałek domu (ni cholery nie mozna tego robic w całości - bo chałupa by runęła ) - więc tak w ratach - metr po metrze, a prawie 60 mb fundamentu do zrobienia - kurna, a zima tuz tuż...

 

 


A mówiłam Wam, ze jak te cholerne stropy rozbierali to dach się prawie polozył ?

 


No to kolejna niespodzianka - mam dach do zrzucenia - nowy juz zamówiony. Alleluja tanio kupiłam więźbę (ślubny mnie prawie przechandlował teraz ja jeżdżę po składach materiał zamawiac - koniecznie z duuuuuzym dekoltem - mam nadzieję,że tylko panowie w takich miejscach pracują , ale powiem Wam w tajemnicy - to działa )

 

 


To tyle wynurzeń na dziś. Ciekawe co przyniesie jutrzejszy dzień - poproszę same miłe rzeczy czego i Wam życzę

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...