Ziewnik malkowej niebudowy
Zasypało mi chałupę i tym razem nie był to gruz...spadło tyle białego z nieba,że aż z trudem rozpoznałam swoje włości
Po kilku tygodniach niebytności na budowie, dostrzegam niewielkie postępy i z dużą radością się nimi podzielę, choć nie ukrywam ,że spodziewałam się zobaczyć już choć zawiązki dachu, a tu ciagle panoramiczne widoki z salonu na "dęba" mam.
http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjZPcEFEI/AAAAAAAAAm0/2e7aDosFq1U/s640/DSCN3464.JPG
Postawione juz ściany działowe i kolankowe, połozony strop z wielka dziura nad salonem - wedle życzenia mojego ślubnego ( cały czas zastanawiam sie skąd ten sentyment do dziur? - jaskiniowiec jeden ).
A jak juz przy dziurach jesteśmy, to ta na okn o tarasowe juz prawie wybita (w planach zahaczy az o obecne drzwi - to na moje zyczenie )
http://lh4.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjdFboiiI/AAAAAAAAAnE/qL2qvevLfgY/s640/DSCN3466.JPG
http://lh3.ggpht.com/_E0CRzVXnyak/SWOjRaxaXrI/AAAAAAAAAmc/yY9hXrrALvE/s640/DSCN3461.JPG
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia