Miesięcznik Murator ONLINE

Jump to content
  • entries
    122
  • comments
    0
  • views
    135

dziennik Moiry


Moira

730 views

Rok 2000 pamiętam już jak przez mgłę. Zwłaszcza, że nastąpił typowy dla tradycyjnych związków małżeńskich podział na zadania dla mamy i zadania dla taty. Jednym słowem zostałam wykluczona z radosnego tworzenia - tata miał zbyt włochate piersi i w dodatku nieproduktywne.

 


Przed przeprowadzką do teściów na Ursynów zdarzało się, że w ramach jedynej dostepnej mi rozrywki mąż zawoził mnie na działkę, co bym pooglądała jak trawa rośnie. Zdążyłam więc wytyczyć z mężem miejsca pod przyszłe budynki celem usunięcia humusu. I cóż się okazało? - Mąż niestety nie wykazuje oznak myślenia abstrakcyjnego, w tym zwłaszcza co do wyglądu przestrzennego brył geometrycznych i zorientowania się w terenie - zażądałam objęcia przeze mnie funkcji inspektora nadzoru. NIC NIE RÓB BEZ MOJEJ APROBATY. Dobrze, że to era telefoni komórkowej, gdyż sporo wydalibyśmy na benzynę gdybym musiała zatwierdzać osobiście każdą duperelę z którą mąż miał problem.

 


W każdym razie proste wyznaczenie dwóch prostokątów zajęło nam dużo więcej czasu niż zakładaliśmy, z uwagi na konieczność wyprowadzania dowodów matematycznych nt. sumowania odległości i kąta prostego.

 


Mąż skończył szkołę leśną więc liczyć to on tylko drzewka potrafi. HA, ha, ha, ale jestem złośliwa. Dobrze, że nie ma dostępu do Internetu, bo bym miała .....

0 Comments


Recommended Comments

There are no comments to display.

Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.



×
×
  • Create New...