Z drewnianą Zośką przygoda ..
Dziś o 6 rano obudził mnie Tata z wiadomością, że przed placem budowy stoją dwa auta z kruszywem, a kierowców ani widu ani słychu okazało się, że panowie przyjechali już w nocy i po prostu odsypiali w kabinach .
Po 8-ej zadzwonił do mnie pan i mówi, że wiezie z Wilanowa styropian i jak do mnie dojechać zaskoczenie małe nie było, bo w zamówieniu dokładnie napisałam: dostawa - PONIEDZIAŁEK do południa. Firma sie pospieszyła, ale tylko się cieszyć, że wcześniej aniżeli wcale.
W związku z powyższym chłopcy od rana mieli już co robić. Wieczorkiem wrzucę jakieś fotki, o ile jeszcze światełko dopisze, by coś pstryknąć. Ostatnio dużo pracuję i docieram do domu o zmierzchu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia