dziennik Moiry
Problemy z kominkiem.
Dymił strasznie. Ostatnie dni przed świętami to była walka z czasem i ustanawianie rekordów dokładania w jak najkrótszym czasie. nawet rozszczelnienie drzwiczek powodowało zadymianie.
W końcu po wielu dniach narzekania mojego męża, że on ma w d.... kominek, i że w nowym domu nie chce kominka, wygasiliśmy żar ogniska domowego i przeszliśmy na ogrzewanie elektryczne (oj dostaniemy po kieszeni). W końcu wielokrotnie molestowany mąż wszedł na drabinę, zdjął strażaka i przeczyścił komin i EUREKA. Cug jest taki, że aż drzwiczki się same przymykają. Pali się przy otwartych drzwiach i nie czujemy się jak mięsko do wędzenia. Jest super. Nie wiem czy wiekszą zasługą w tym zakresie jest zdjęcie strażaka, czy przeczyszczenie kominu (trochę poleciało miału węglowego). Na razie cieplutko i milutko. Mąż poczuł znowu chęć rąbania i palenia - wielka jest radość nie smrodzącego ogniska domowego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia