Dom Damonów
Podziwiam mojego męża, że nie wychodzi z siebie z tym całym dachemi oknami dachowymi.
Mnie by juz dawno cholera wzięła ( słyszałam kilka rozmów z p.Palinkiewiczem na zestawie w aucie, albo facetowi we łbie sie poprzewracało, albo nie wiem co bo traktuje nas jak niedorozwiniętych).
Casting na wykończeniówke trwa i pewnie jeszcze potrwa, bo idzie kiepsko a wyceny zwalają z nóg. Nasz początkowy fart budowlany gdzieś sobie poszedł....... wracaj szczęście!!!!!
Inwestorka
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia