Dom Damonów
Dziś rano szybki wypad na budowę po odbiór materiałów, bo musialam osobiście podpisać.
Potem wyprawa do urzędu skarbowego, na wezwanie, w sprawie zwrotu Vatu. I niespodzianka, na 3 wypełnionych arkuszach tylko jedna pomyłka. Chodziło o łaty i kontrłaty. Pamiętam jak się nad tym zastanawiałam, ale machnęłam w końcu ręką i pomyślałam, że najwyżej wezwą do skorygowania. No i wezwali. Sprawa załatwiona w 10 minut. Teraz ichnia ksiegowość ma czas do.......23 czerwca na zwrot. Znaczy, że musi nabrać mocy prawnej leżąc na kolejnej kupce papierów, na kolejnym biurku ( a leży już od 23 grudnia 08 ).
Wkurzył mnie dziś Imperial z Przeźmierowa, bo mają opóźnienie. Jutro miała byc dostawa parapetów zewn, ale nie będzie. Oczywiscie mimo, że o tym wiedzą, nie zadzwonili. A tak ich chwaliłam. Jak w piątek nie dojadą, to będzie pyskówa.
Dodatkowo wkurzyłam sama siebie, bo miałam papiery dla instalatora, które miały zostać na budowie, a zostały na tylnym siedzeniu auta Aparat zamiast uwiecznić śliczną posadzkę, zapomniał wyjść z torebki (jakiś nierozgarnięty taki - aparat oczywiście, a nie ja).
I jeszcze na koniec okazało się przy płaceniu Paulbudowi za wczorajszą robotę, że poddasze ma 130 m2, a nie 115 jak nam się wydawało. Z planowanej w projekcie pralni 8 m2, wyszło pomieszczenie 30m2 (odzysk pomieszczenia nad garażem na garderobę połączoną z pralnią, dużo skosów ale co tam).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia