dziennik Moiry
No i mamy tynkarzy. A jak dobrze się ułoży współpraca przy tynkach to zrobią już wszystko (izolacje, elewację, sufity, malowanie, podłogi a nawet rozprowadzenie rur spiro od kominka).
Przy okazji zabierając tego murarza co by obejrzał nasza budowę oblukaliśmy sobie szybko rosnące osiedle domów jednorodzinnych przy Trakcie Lubelskim. Tam to dopiero się budują. Żadnego starego domu w pobliżu - wszystkie albo ledwie ukończone, albo na ukończeniu - a teren naprawdę dość znaczny.
Murarz (chyba lepiej tynkarz) młody góral - bardzo się nam spodobał, ale najbardziej jak krzyknął cenę za tynki 11 zł/m2
Nie wspominałam wam, że ostatnio mój wujek przywiózł nam pana posiadającego firmę budowlaną, a ten stwierdził, że on teraz to nie ma wolnych terminów, a jak nam załatwi jakiś tam górali nie z jego firmy to też wezmą 15 zł.
Róznica niby nieznaczna, ale przy metrażu ponad 450 m2 jest dość znaczna.
Dlatego bardzo się cieszę, że już nie musze szukać.
Niestety musimy szybko znaleźć kogoś do wymiany nadproży i to bardzo szybko. Chyba trzeba będzie wziąść muratora i podszkolić tych od wylewek. Jak się im powie tak i tak, a w dodatku przypilnuje to może dobrze to zrobią.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia