Dom Damonów
....................I to by było na tyle jesli chodzi o układanie podłóg. Jak Łapawa osadzał drzwi, dzwoniliśmy do pana od podłogi jaki ma zostawić prześwit. No i cos tam umówili, okazało się dziś, że miejsca jest za mało i trzeba podciąć ościeżnice. Podłogowcy nie mieli odpowiednich narzędzi, Łapawa nie mógł przyjechać no i montaż przełożony o 1,5 tyg. Było nerwowo, bo podłogowcy są spod Turku.
Okazało się dziś, że moja wanna zostanie wyprodukowana dopiero za 1,5 tyg, paranoja jakaś. Mówię, żeby dali w związku z tym taką o 10 cm dłuższą, na to słyszę, ze taka jest ale do Vinsaru dopiero dostarczą za tydzień, czyli u mnie najwcześniej w czwartek. Wściekłam się, bo wpierw Sanpol dał d.... że zła wanną, potem że ich nie ma i trzeba czekać, mogliby się poczuć i przywieźć tą większą i oczywiście droższą bezpośrednio do nas. W sumie z Pokrzywna do Mosiny ta sama droga co na Strzeszyńską do Vinsaru. Na tą propozycję nie otrzymałam na razie odpowiedzi. Gdzie ten kryzys pytam, nikomu po za kupującymi nie zależy na transakcjach. Z drugiej strony tyle już wydałam kasy w Vinsarze, że mogliby pojechać po te wannę do Sanpolu i mi ją dowieźć.
I wreszcze jakaś przyjemność tego dnia.
Kupiliśmy dziś pierwszy mebel do domu WIELKI STÓŁ w kolorze orzechowym (nie liczę oczywiście tych mebli, które przeprowadzą sie z nami). Stół ma 160 cm i dodatkowe 4 wkłady, co w sumie daje 4 mb i m2 też na imprezowanie :). Wreszcie nie będzie trzeba kombinować. Krzesła to osobna sprawa, ogólnie nic mi się zbytnio nie podoba.
Żeby nie było za słodko chcieli nas skasować 40 zł za dowóz stołu ze sklepu do domu na odległość 2 km. Wyśmiałam ich i łaskawie dowiozą, ale na swoich warunkach tzn jakiś transport wiązany w godzinach 8-15 no i oczywiście nie ma mowy o wniesieniu. Ja na to, że proszę bardzo dzień mi nie robi różnicy, ale po 12,30 i ze chyba na podjazd mi wystawią, i nie będę musiała sama sciągac z wozu (podobno wystawią). Jakby holender, zmieścił się do auta, to mogliby się pocałować, ale cóż. Mam nadzieję, że znajdzie sie jakiś litościwy sąsiad w tych kretyńskich godzinach. Albo panowie się zlitują i wstawią do garażu, eeech.
W przyszły czwartek uprawomocni się pozwolenie na budowę wodociągu i od poniedziałku 31.08 wykonawca zaczyna robotę.
Ostatnio wszystko idzie nam jak po grudzie, oby chociaż ta nierówna walka z urzędami, monopolistami została w końcu zakończona (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia