Dom Damonów
W piątek nas zagazowali .
Pojawił się w końcu pan Łapawa i podciął framugi.
Nie mam już sił na wykończeniowca - pana Z., bo bardzo nieładnie ostatnio pogrywa, aż żal pisać bo mnie krew zalewa. Poznać dobrego ...... (wpisac odpowiednio) po tym jak kończy a nie jak zaczyna. Bo na poczatku było cacy. Jestem już bardzo bliska zrobienia mu nieco antyreklamy. Z czystym sumieniem już nikomu go nie polecę.
W poniedziałek rusza montaż desek, kuchni, mam nadzieję, ze wpadna elektrycy no i pojawi się pan Z., który miał pomalować mój gabinet zanim będa kłaść podłogi i zrobić cała masę innych drobiazgów, typu wymiana płytek na obudowie geberitu, tapetowanie (kawałek ściany) u córki, wyprawki po malowaniu itp.....
W poniedziałek rusza budowa WODOCIĄGU i tylko to mnie nastraja dziś optymistycznie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia