Dom Damonów
Minął pierwszy tydzień od zamieszkania. W sumie niewiele się zmieniło, trochę udało się rozpakować, zimno jak cholera (nadal nie mamy ogrzewania), nadal nie mogę założyć butów na obcasach , bo po wyjściu zapadłabym się po kostki.
Może dziś dotrze pan brukowy, bo niby wczoraj tak mówił, ciekawe jak długo potrwa robota, do położenia jest ok 100m2 kostki.
Plus nowego miejsca - świetnie się śpi, pytanie czy ze zmęczenia czy tak w ogóle, dziś w nocy podobno strasznie lało (dodam, że śpimy pod oknem dachowym )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia