Dom Damonów
Powoli zaczynamy zbierać papiery do odbioru.
Dzięki koleżance z pracy mam świadectwo energetyczne , z dostawą pod nos . Jakby co, chętnie polecę.
W sobotę elektryk ma podrzucić, to co powinien (cokolwiek to jest). Elektryka już tak chętnie nie polecam. Nie było bardzo źle, ale jest parę knyfów, które mam im za złe.
Papier do przyłącza w toku - jest odbiór, ale szanowny aquanet jest "zarobiony" i umowa będzie za 2- 3 tyg. I tu nabiera znaczenia hasło "powoli zbieramy papiery"
Kierbud lada moment odda uzupełniony dziennik. Jego tez chętnie polecę, jakby ktoś w naszych okolicach się budował.
Jutro kominiarz. Raz już był, odebrać komin gazowy i był ok.
Milion pozostałych papierków mniej lub bardziej w toku (o połowie pewnie jeszcze nie wiem).
Ze spraw stricte budowlanych:
Mamy ułożony bruk (podjazd, chodnik, opaska ) w prawie 99% - zabrakło 5 m2 kostki - łącznie ułożone będzie 125m2. Zostały jeszcze schody wejściowe. No i został taras, ale to dopiero jak będzie kasa, bo na razie polegliśmy finansowo. W sprawie schodów panowie mają wpaść w środowe święto Ekipa spoko, pracowali jak mrówki po 10-11 h dziennie przez tydzień. I w końcu można wejść do domu suchą nogą, ba, nawet podjechać można suchą nogą. Kostkę kupowaliśmy w firmie Basta, na Sycowskiej (niedaleko auchan komorniki), ekipa również tamtejsza. Spoko mogę polecić.
W środku się nie posunęło, instalator i pan wykończeniowiec ostatnio przepadli , a zostało już tak niewiele. Mam już dość szwendającej się po domu obcej wiary.
Zadanie na weekend:
-oczyścić garaż, bo skoro można do niego wjechać, to nie uśmiecha mi się skrobanie szyb, chociaż dostałam od męża całkiem sympatyczną skrobaczkę z futerkową rękawicą
-milion drobiazgów, które są do zrobienia, ale już nie zauważamy ze nie są.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia