Dziennik Kasi i Bartka
Dzień 5:
Pogoda jakby chciało nas stamtąd przepędzić. Wieje, leje i nie wiem co jeszcze. Na szczęście skończyliśmy zbrojenie ław i stóp pod filary (mamy 6). Na razie sta leży z boku wykopu ułożona tak aby się nie pomieszało.
Cały czas wypompowujemy wodę z wykopu a mój ojciec ze mną wybiera breję. Udało nam się już z 3/4 wykopu uporządkować.
Pogoda jednak tego dnia z nami wygrała. Skończyliśmy o 15 bo nie dało sie już tego zimna wytrzymać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia