Dziennik Kasi i Bartka
Dzięń 7 - niedziela:
W sumie wszystko gotowe do zalewania, ale zapomnieliśmy o jednej rzeczy. Kierownik budowy chciał obejrzeć zbrojenie łąw przed zalaniem. Szybki telefon do pana kierbuda i bez żadnego problemu pan przyjeżdża o 15. Na prawdę bezproblemowy człowiek. Szkoda że ma 80 km do nas na budowę. Mieszka w miejscowości Dobre koło Stanisławowa
Z kierbudem rozmawialiśmy chyba ze 1,5 godziny. Naniósł małe poprawki na projekt konstrukcyjny (dodał wieniec przy stropie, choć stwierdził że fachowo zazbrojone, ale zawsze warto go mieć). Pogadaliśmy jeszcze o izolacjach pionowych i poziomych i ustaliliśmy, że zwiększamy grubośc styropianu pod posadzką z 6 do 10 cm, izolację pionową fundamentu od strony wewnętrznej zaczynamy powyżej 4 rzędu bloczków (wychodzi taniej a i tak niewiele się zmienia jeśli chodzi o izolacyjność), ale oczywiście powyżej cała izolacja ma być ze sobą połączona.
Jak juz wspomniałem po 1,5 godzinie rozmów kierbud wpisał się do dziennika i pojechał.
Aha. Wcześniej zazbroiliśmy już całe filary. Tzn.. leżą sobie spokojnie na boczku i czekają na zamontowanie.
P.S. Przepraszam Jewrioszka. Nie mieliśmy czasu aby do Was zajrzeć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia