Dziennik Kasi i Bartka
Jako że studenci właśnie robia laborkę to mam chwilkę aby coś napisać.
Sobota jak przystało na nasza ekipę była pracująca, i to intensywnie.
Zaczęliśmy tak jak zaczynamy od 4 dni - zalewaniem kolejnego filara. na razie zalewamy połowę. resztę zalejemy jak bęzdiemy mieli ściany.
Potem przyszła kolej na papę asfaltową do izolacji poziomej. Kasia przez 3 godziny rozgrzewała lepik a ja z teściem układaliśmy rolki papy na bloczkach. Za 3 rolki papy (wykorzystaliśmy 1,5 w tym etapie) wydaliśmy 160 zł w Leroy'u. Za lepik nic nie daliśmy bo teściu miał jeszcze z budowy swojego domu (23 lata przeleżał w garazu czekając na odpowiednia porę ). Przy okazji pobytu w Leroy'u spojrzeliśmy ile kosztuje lepik. 10 kg worek - 90 zł. Przynajmniej prawie 100 zł zaoszczędzone.
Papowanie szło bardzo sprawnie choć i tak zajęło nam jakieś 2 godziny. Trzeba było uważać aby się nie przykleiło to to do skóry, bo było cholernie gorące a na wietrze wiewało jak babie lato.
Jak skończyliśmy papowanie to przyszła kolej znów na murowanie. Tym razem już do poziomu 0. wyszło tego 5 warstw. Zaczęlimy od węgłów, bo jako że było nas tylko troje to nie zdążyłbym sam donosić bloczków gdybyśmy od razu murowali ścianki. Ale i tak udało się wymurować 6 z 7 węgłów i dwie ściany z otworami na drzwi garażowe i drzwi zwykłe z garażu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia