Dziennik Kasi i Bartka
Niespodzianka.... Okazuje się, że dach ma być gotowy nie na środę w przyszłym tygodniu, ale w sobotę.... TĘ SOBOTĘ. Ja nie wiem co ci ludzie tam robią, ale chyba tak szybkiej i sprawnej ekipy to dawno nie widziałem. Na prawdę uwijają się jak w ukropie.
Wczoraj byliśmy ustalić na jakiej wysokości chcemy okna dachowe. 30 minut przymiarek i jednak doszliśmy do wniosku, że obniżamy o jedną dachówkę. Jakoś tak wysoko było i nie było widać z nich podwórka.
Teraz czas na generalne sprzątanie. Czekamy na elektryka, alarmiarza, okna, drzwi i bramę. Mam nadzieję że do połowy sierpnia uda się zamknąć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia