Aleś nam Zenuś wyrósł!!!
24dni
Ledwo wstałam. Wczoraj z mężem wróciliśmy do domu o 24:30, ja malowałam on gruntował. I ten scenariusz bedzie powtarzał się jeszcze długoooooo Trochę tych ścian jest do pomalowania i to każdą po dwa razy. Po pierwszym razie wychodzą plamy
Dzisiaj jedziemy z córką wybierać farby do jej i najmniejszego pokoju.
Z rzymskiego poranka rezygnujemy całkiem, maż go nawet w garażu nie chce.
Garderoba będzie pomalowana na jasny beż, wlącznie z sufitem. Na tym beżu ladnie wyglądaja białe kaloryfery i białe okna. Nie mam zdjęc - zapomniałam wziąć aparat, a komórką to jakieś takie te zdjęcia
Ale się zaniedbałam paznokcie ogryzki, mało tego to juz nie ogryzki to "ogonki" jakies połamane, lakier zdarty do połowy włosy matowe a rano do pracy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia