dziennik Moiry
Mam dziś nielada gratkę - dostęp do Forum.
Więc postaram się nadgonić wspomnienia.
Tynki wyszły ok. Cena 11 zł/m2. Policzyli nam za 600 m2. I tu pierwsza próba inwestora - nasza klęska. Dla przestrogi innych. Nie dajcie żadnej szansy na nadmierzanie powierzchni. Żadnego tłumaczenia sobie, a tylko parę metrów więcej, a dobrze zrobili to niech mają premię. ŻADNYCH PREMII. Żadnej przyjaźni z wykonawcami - twarda ręka i skrupulatne liczenie, a będę cię traktowali z szacunkiem a napewno wcale nie poczują się oszukani.
Ja popełniłam ten błąd, że dokładnie nie wyliczyliśmy tych tynków w naturze. Wyliczyłam z projektu i wyszło mi mniej. Ale właśnie pomyślałam sobie - dobra niech im będzie dobrze zrobili itp. I co. Od tej pory zaczęły się coraz większe naciągania. Trudno mi było z tym walczyć zwłaszcza że to mój mąż z nimi ustalał szczegóły - ja nie dość że kobieta to jeszcze z brzuchem - z takimi nie da się negocjować przy piwku.
Skończyło się na tym, że przy robieniu poddasza ustaliliśmy stawkę 23 zł za 1 m2 płyt g-k z ociepleniem. I najpierw zaczęły się problemy że podobno mój mąż nie powiedział że ta dodatkowa 5 wełny idzie w poprzek. Czyli chcieli o jakieś 5 cm zagęścić wełnę między krokwiami. Oj narzekania było dużo. Ignorowałam je wydawało mi się w sposób skuteczny - nawet bez mrugnięcia okiem znosiłam żarty że zamiast romansów naczytałam się muratora.
Niestety kiedy przyszło do rozliczenia cena wzrosła do 25 zł. Strasznie się zaperzyłam, ale oczywiście mojemu mężowi było głupio nie zapłacić tłumacząc mi o to tylko 200 zł więcej., No cóż rachunek za prąd musiał poczekać bo to tylko 200 zł. Zła byłam strasznie - kłótnia była wielka, zwłaszcza że to właśnie mój mąż wybił mi argumenty z ręki. Okazało się dodatkowo że ustalona cena nie obejmuje deskowania strychu - więc znów dodatkowe koszty. ITD>
Opisane zajścia nie dotyczyły tylko ostatnich robót, ale nawarstwiały się z każdą kolejną.
Jedna ekipa (a przynajmniej jeden prowadzący - niby szef) robiła nam tynki wew., ocieplenie i tynki zew. ocieplenie poddaszy i g-k, balkon, osadzenie drzwi wewnętrznych, parapety zewnętrzne , obróbkę cokołu, podbitkę i więcej grzechów nie pamiętam.
Ceny wcale nie były niskie (biorąc pod uwagę, że to nie firma)
- ocieplenie 10 cm styropian + tynk zewn. mineralny 22 zł /m2
- podbitka z drewna 20 zł/mb
- tynk żywiczny na cokole 10 zł/m2
- 13 parapetów z blachy 300 zł
- obsadzenie zwykłych sosnowych ościeżnic po 50 zł/szt.
- balkon (izolacja i warstwa dociskowa) 200 zł
Dlatego pamiętajcie żadnego bratania się z wykonawcami, możecie ich sobie lubić, ale wspólne grilowanie i picie piwa wypada tylko wtedy kiedy sami sobie ufacie i nie będzie wam potem głupio twardo rozliczać się.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia