Our House, czyli M31 Nasz Dom
Coś niecoś się dzieje, że tak powiem
W zeszły piątek wkroczył do akcji geodeta i dokonał wytyczenia budynku. Tyczenie poszło dosyc sprawnie i można było przystąpic do kopania dziury.
Pan Koparkowy przyjechał na drugi dzień o 8:00 rano i zabrał się do dzieła. Po dziewięciu godzinach grzebania w ziemi okazało się, że nie jest tak cudownie, jak się tego spodziewałem. Warstwa humusu i torfu grubsza niż u sąsiada, niestety. Nie jest tak tragicznie, bo dokopaliśmy się do warstwy piasku, ale spodziewałem się że będzie lepiej i będę miał lekki zapasik piachu do zasypywania fundamentów, a teraz to mam górę ziemi... do wyrównywania terenu.
W poniedziałek byłem umówiony na kończenie prac ziemnych, niestety pogoda się popsuła i od niedzieli leje. Przesunąłem prace na przyszły poniedziałek (26 maja), mam nadzieję że się pogoda poprawi i otwór w ziemi podeschnie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia