Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    79
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    140

Our House, czyli M31 Nasz Dom


Ushi

598 wyświetleń

Ech...

 

 


Że ten czas leci to jest co najmniej za mało powiedziane

 

 


Od ostatniego wpisu minęło jakieś półtorej tygodnia, a wydarzyło się hohoho

 

 


Tak jak pisałem w ostatnim poście, ekipa zapowiedziała się na poniedziałek, wtorek, w okolicach 14 lipca. W piątek 11-ego podczas podróży powrotnej z Ustronia majster dzwoni i mówi że jutro wchodzą na budowę...

 

 


Znowu przyspieszenie?

 

 


Tak jak zapowiedzieli, pojawili się w sobotę z samego rana i z marszu wzięli się za murowanie ścian parteru - przez tę parę godzin zdążyli coś niecoś pustaków pomurować. Z rozpędu zamurowali wejście (lub wyjście, jak kto woli) na taras. Oczywiście zostało to już poprawione...

 

 


Od poniedziałku 14-tego, ze względu na mój planowany pobyt w szpitalu, pieczę nad budową przejęła moja Szanowna Małżonka. Tutaj muszę przyznać, że sprawowała się przez ten tydzień znakomicie. Podczas gdy ja plaszczyłem sobie tylną część ciała na łóżku, radziła sobie z ekipą, dostawami materiałów, wszelkimi trudnościami i kłopotami.

 

 


Jestem dumny ze swojej żony

 

 


Przez ten tydzień ekipa zdążyła pomurowac ściany parteru i zalać strop nad garażem, porobić szalunki do wieńców i schodów, pomurować kominy. W przyszłym tygodniu na wtorek zapowiedziane jest finiszowanie stropu.

 

 


I jak tu nie powiedzieć, że nastąpiło przyśpieszenie?

 

 


PS. Wiem wiem, fotki...

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...