Our House, czyli M31 Nasz Dom
Hmm...
Kiedy poczuliście, że to nowe miejsce, nowy dom... jest Waszym miejscem ?
Po zakupie działki, skończeniu fundamentów, dachu... może nigdy ?
Ja myślę, że w pewnym stopniu takie klimaty udzieliły mi się wczoraj. Ekipa wkroczyła z powrotem po przerwie po zalewaniu stropu, zaczęła murowac sciany na poddaszu i szykowac się do wieńca pod murłatę...
... i między innymi pozdejmowali szalunki i częśc stempli. I właśnie tam na dole, mimo że jeszcze poddasze i dach jeszcze nie istnieje, gdzie do niedawna było skupisko materiałów budowlanych, słupków, desek i innych różnych rzeczy... pomieszczenia zaczęły przypominac miejsca, w których będzie się kiedyś mieszkało. Skoro takie klimaty mi się udzieliły przy "gołych" ścianach, ciekawe co będzie, jak już postawią dach, wstawią okna... zaczną prace w środku
Ale to nie tylko klimaty w środku. Jak się człowiek trochę pokrząta po działce, sprzątnie, poukłada to i owo, to chyba ma prawo się poczuc jak u siebie, co? Mój bajzel, moje chaszcze
Tak to bywa z odczuciami Inwestora
Za parę dni lanie wieńca i czekamy na górali. Dach zamówiony, więźba przyjedzie z ekipą od dachu... jakoś to do przodu idzie... kolejne wybory, kolejne dylematy, kolejne wydatki.
Sporym wyzwaniem będzie wybór okien i rolet... jaka firma, jaka kolorystyka? Może macie jakieś namiary na dobre i w miarę tanie okna pcv/rolety?
Pozdrowienia dla Sąsiada zza płotu, towarzysza doli i niedoli Trzeba się znowu umówic na jakieś piwko, co? Może tym razem z Szanownymi Małżonkami ?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia