Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)
I CO? KUPILIŚMY TEN DACH?
Właściwie, to nasze dzieci budują z nami. Z konieczności prawie wszędzie zabieramy je ze sobą, więc towarzyszą nam w poszukiwaniach różnych ważnych rzeczy, roznoszą kolejne salony sprzedaży, hurtownie i siedziby producentów lub dystrybutorów, podczas gdy uśmiechnięci (mniej lub bardziej szczerze) pracownicy opowiadają coraz bardziej nerwowo o zaletach sprzedawanych wyrobów.
Dzisiaj odbyła się wycieczka w poszukiwaniu dachu. Odwiedziliśmy znajomych Górali, którzy robią więźbę dachową. Tam mogły na szczęście poszaleć ze znanymi im już dziećmi i naszą psicą wkół domu. Póżniej jeszcze po drodze wpadliśmy do poleconego speca od stawiania dachów, a na koniec wycieczki sprawdziliśmy, jak dojechać do Agacki. Widoków niestety nie obejrzeliśmy, bo pogoda nie dopisywała.
A na koniec, już po powrocie Madzia zapytała: "I co? Kupiliśmy ten dach?"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia