Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    249
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    359

Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)


Agduś

585 wyświetleń

POŻEGNANIE Z POŚ

 


Po wczorajszym spotkaniu z kolejnym przedstawicielem firmy instalującej poś drugi raz pochowaliśmy pomysł zakupu takowej. Tym razem wbilismy jej kołek osikowy, żeby juz nie wstała.

 


Na początku planowaliśmy właśnie poś - nawet w pozwoleniu na budowę ją mamy. Potem, gdy okazało się, że drenaż wymagałby baaardzo głębokich wykopów i/lub wymiany gruntu, porzuciliśmy tę myśl. Forum natchnęło mnie myślą o poś bezdrenażowych, które mogłyby funkcjonować i u nas. Takoż pomysł wstał z grobu i zaczął nas dręczyć jak zombi. Zgłębianie tematu zajęło nam duuużo czasu. Spotkaliśmy się z przedstawicielami dwóch firm.

 


Pierwszy oświadczył:

 


- nie ma problemu z umieszczeniem oczyszczalni przed domem (nie chciałam z tyłu, bo jednak raz w roku szambowóz musiałby wjechać na działkę)

 


- może być nawet pod podjazdem

 


- nie ma problemu ze zrobieniem studni chłonnej

 


- drenaż jest be, bo po około 5 latach zatyka się i jego regeneracja wymaga rozkopania działki (oni się tego w ogóle nie podejmują, bo roboty dużo, ogród zrujnowany a efekty wątpliwe).

 


Drugi rzekł:

 


- umieszczenie poś przed domem jest problematyczne

 


- musimy zacząć od wykonania badań geologicznych, potem się okaże, co dalej

 


- studnia chłonna jest be, bo jedna nie wystarczy, trzeba kilka, a może się okazać, że jest to w ogóle niemożliwe

 


- lepszy byłby drenaż (jeżeli drenaż, to na grzyb nam droga biologiczno - mechaniczna oczyszczalnia, skoro do drenażu wystarczy taka za 3 tys.?)

 


- a w ogóle to oczyszczalnia może i kosztuje 7 tys, ale ze wszystkim zapłacimy min. 14 tys!

 


Ponieważ do oczyszczalni z drenażem jednak nie jesteśmy przekonani, to rozwiązanie odpadło.

 


Po powrocie do domu jeszcze raz policzyliśmy wszystko. Akurat przyszedł rachunek za wodę, więc mieliśmy świeże dane na temat jej zużycia. I wyszło nam, że, jeżeli zapłacimy za poś 14 tys (licząc wszystko - materiały, robociznę, projekt i samą oczyszczalnię), to na zero wyjdziemy po 11 latach! Potem zacznie być taniej niż za wywóz szamba. Jeżeli po dwóch latach (jak obiecują) zrobią nam kanalizę, to poś wyjdzie na zero po 38 latach! (Oczywiście zakładając, że ceny za ścieki się nie zmienią, nie będziemy produkować ich więcej itp.)

 


Teraz szukamy szamba o pojemności min. 8m3.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...