Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)
NO PO PROSTU SZOK!!!
Dzisiaj dostaliśmy list z ENIONu. Otwierałam go zdziwiona, że tak szybko zareagowali na naszą prośbę o podłączenie tymczasowe. Kiedy zaczęłam czytać, moje zdziwienie urosło do niebotycznych rozmiarów.
Po pierwsze ENION tłumaczy się, dlaczego tak długo trwało projektowanie linii. Po drugie przeprasza (!!! !!!), za "niedogodności związane z przedłużającym się terminem realizacji zasilania" naszej działki!!! Po trzecie (i to już mnie mniej dziwi) obiecuje, że po otrzymaniu pozwolenia na budowę niezwłocznie ją rozpocznie. Po czwarte pisze: "Tak więc przy braku innych czynników uniemożliwiających prowadzenie prac budowlanych sieci możliwe będzie podłączenie Pańskiego budynku we wnioskowanym przez Pana terminie".
I co teraz robić??? Uwierzyć im??? Czy jednak na wszelki wypadek załatwiać pozwolenia na tymczasówkę lub podłączenie do sąsiadów na podlicznik?
Chyba jednak na wszelki wypadek będziemy załatwiać zgodę od gminy na przeprowadzenie tymczasówki wzdłuż ich drogi. A, jeżeli ENION się wyrobi, to będziemy mieć miłą niespodziankę.
Dzisiaj zaskoczył nas telefon od tynkarzy, że im zabrakło wody. Dziwne, najpierw twierdzili, że wystarczy to, co jeszcze było w beczkach. Po pierwszym dniu zmienili zdanie, więc przewieźliśmy beczki pod dom, napełniliśmy po brzegi (2000 l) i odstawiliśmy na działkę spokojni, że to już wystarczy. Tymczasem jednak zabrakło! Szybko znaleźliśmy innego traktorzystę, bo uznaliśmy, że tamten pierwszy strasznie zdzierał. Drugi okazał się tańszy. Właśnie woda kończy wypełniać zbiorniki. Sądzę, że to już wystarczy!
Kolejny raz wykorzystaliśmy Felusię w roli ciężarówki przerzucając na działkę pokaźny ładunek suszonego od zeszłej jesieni drewna do kominka (zaczęło przeszkadzać naszej gospodyni). Jeszcze jeden taki transport czeka ją jutro. A potem przewiezie rozmontowany plac zabaw naszych córek, bo właścicielce domu przeszkadza on w oraniu działki. Ale będzie pięknie, kiedy dzieci pójdą się pobawić na taką zaoraną działkę! A jak ciekawie będzie wyglądała podłoga, kiedy po działce pobiega sobie pies i wróci do domu!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia