dziennik Moiry
Zupełna załamka z tym ogrodem. To kara za śmichy-chichy z sąsiada, który z pędzelkiem łazi po trawniku i smaruje.
My chyba też będziemy musieli zabawić się w malarzy impresjonistów.
Trawa ładnie rośnie, lecz niestety nie samotnie. Ognicha i dzika trawa rośnie dużo bujniej.
Postanowiliśmy pielić.
Całe życie w domu z ogródkiem mieszkałam, ale nigdy nie pieliłam trawnika. Przeliczyłam 1 godzina pielenie - 3 m2 opielone. A mały Maciuś akurat stwierdził, że w weekend trzeba z mamą dłużej pobyć i nie zamierzał spać cały dzień.
W tym tempie pracy to jak opielę resztę przed zimą to będzie dobrze.
Trzeba znaleźć inny sposób - tylko jaki?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia