Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)
CZEKAJĄC NA WYLEWKI
Od jutra przez parę dni do domu nie wejdziemy. Nawet jeszcze nie wiem, jak długo nie można chodzić po wylewkach - dzień, dwa?
Załatwiliśmy sprawę prądu z sąsiadką - złota kobieta! Nie ma sprawy!
Z naszego urzędu miasta dostaliśmy wezwanie do uzupełnianie braków. Chodzi o sprawę ich zgody na przeprowadzenie tego tymczasowego przyłącza od sąsiadów wzdłuż drogi gminnej. Zażyczyli sobie mapki i wypisu z ewidencji naszej działki, co było zrozumiałe, ale też wypisów na wszystkie działki, po których planujemy przeciągnąć linię. Co ciekawe, te działki należą do gminy i jest ich od groma i ciut, bo nikt tego nie scalił, a droga idzie w poprzek dawnych wąskich poletek. Poszliśmy do urzędu, żeby sprawę wyjaśnić. Początkowo panie upierały się, że mamy im te wypisy dostarczyć (z Wieliczki ). Czyli mielibyśmy przywieźć gminie dokumenty świadczące o tym, że działki te należą właśnie do gminy . Na szczęście po kilkukrotnym powtórzeniu tego paradoksu i konsultacjach, panie doszły do wniosku, że zadowoli je wypis z ewidencji gruntów naszej działki. Ludzie, przenoście się do Niepołomic! Tu w urzędzie pracują ludzie! Tu można coś załatwić! A panie z Wieliczki wychowamy wspólnymi siłami.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia