Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    249
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    359

Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)


Agduś

539 wyświetleń

DO JK69

Po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że to, w jakiej porze roku zakończymy budowanie (czytaj - będziemy mieć podłogi) zupełnie nie zależy od nas ani nawet wykonawców, tylko od matki natury, która wyraźnie cierpi na poważną sklerozę. Zapomniała o zimie i zaraz po przydługiej jesieni ogłosiła wiosnę. Trzy dni temu była jesień, a przedwczoraj nadeszła wiosna! Skonstatowałam to ze zdziwieniem, gdy po rozstaniu z Weroniką, która skręciła w stronę szkoły, mogłam zwolnić biegu i już spokojnie udawałam się na targ. Pachniało wyraźnie wiosną!!! Kiełkującą trawą, pęczniejącymi pąkami na drzewach, mokrą ziemią i tym czymś jeszcze, czego nie umiem zidentyfikować.

Nieodmiennie od lat te zapachy wywołują we mnie jakieś dziwne uczucia. Przede wszystkim mam nieodpartą ochotę rzucić wszystko, pakować plecak i ruszać w góry. W dodatku, wracając już z przedszkola, spojrzałam za nasz dom i zobaczyłam majaczące na horyzoncie górki. Tymczasem jeszcze nie pora! Jeszcze dzień za krótki!

Idąc odruchowo wyglądałam w ogródkach kiełków wiosennych kwiatków! Brakowało mi łat topniejącego śniegu. Zamiast tego wszystkiego widziałam świątecznie ubrane choinki. Abstrakcja!

Reasumując, jeżeli matka natura przypomni sobie o zimie, mamy szanse skończyc zimą, a jeżeli nie, to przeprowadzimy się dopiero wiosną. No chyba, że wróci jesień.

Póki co, wiosna trwa.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...