dziennik Moiry
BOSKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
mieszkam. Nawet nie ptrafię ująć w słowa tej radości jaką czuję przestępując próg nowego domu, jaką czyję gdy licytuję się z mężem kto gdzie się myje, jaką czuję gdy robię śniadanie bez obijania się o męża, itp.. jest wiele powodów do radości.
Jednak chyba główny to radość z zakończenia budowy. Od wczoraj zaczeliśmy żyć jak normalna rodzina. Wstajemy rano i pytanie co dziś robimy - i tutaj szaleństwo - nie musimy już malować, szlifować, przykręcać - możemy się normalnie wybrać na wycieczkę
Oczywiście jeszcze nie wysztko skończone, czeka nas jeszcze parę robótek wykończeniowych - jak choćby listwy przypodłogowe - ale to już nie teraz, bez tego mogę żyć i cieszyć się domem klucząć po pokojach, wędrując po schodach z góry na dół.
Jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem.
Pozdrowienia dla wszystkich dążących do celu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia