Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)
ŚWIĄTECZNE PORZĄDKI???
Wobec tytułu i treści poprzedniej relacji z placu budowy dzisiejszy brzmi jak kpina. No bo jak można mówić o świątecznych porządkach, studiując zapisane w warstwach kurzu dzieje wykańczania domku?
Zastanawiam się, czy święta zastaną nas z wiszącymi smętnie w oknach parteru foliami malarskimi, czy też zdążymy powiesić jakieś tymczasowe zasłonki. Docelowo zasłonek tam nie będzie, ale na razie nie mamy rolet, więc czymś trzeba się zasłonić przed wzrokiem ciekawskich sarenek, bażantów, zajęcy a nawet bociana, który przedwczoraj łaził nam pod oknami.
Pana z firmy robiącej podjazdy gdzieś wrąbało - od tygodnia nie odbiera telefonów. Drugi zapomniał o nas i nie przedstawił obiecanej wyceny. Czas poszukać trzeciego! Mam nadzieję, że posiadanie chodniczka zmniejszy ilość ziemi wnoszonej na butach, butkach, łapach i łapkach do domu!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia