Od kwietnia do ... zimy (a może jesieni?)
REAKTYWACJA
Oto dawno obiecane zdjęcia dwóch pokoików "tematycznych":
http://images24.fotosik.pl/197/11daff1fcf12bea0.jpg
Pierwsza odsłona pokoju "różyczkowego". Nie będę opisywała tego, co i tak widać, napiszę za to, co się zmieni. Oczywiście Madzia będzie miała normalne łóżko. Na razie jednak nie udało się ustalić, jakie. Są dwie wersje:
1. Dostaniemy (mamy już obiecane) zwykłe drewniane łóżko - prosta rama z sosnowych desek. Wtedy na całej długości ściany kolanowej byłyby drewniane sosnowe półki na ksiażki i zabawki. Może na którymś odcinku miałyby drzwiczki, a może nie - wyjdzie w praniu. Półki byłyby również za łóżkiem, dzięki czemu Madzia miałby pod ręką miejsce na odłożenie książki czy zabawki przed snem. Pewnie tam też stałaby wieża (głośniki rozstawione po pokoju).
Zalety - ładne, bezpretensjonalne, delikatne, nieprzytłaczające pokoju łóżko przykryte różyczkową narzutą dodałoby uroku pokoikowi. Pasowałoby też do ogólnososnowych mebli. Pościeli nie trzeba chować, wystarczy zaścielić łóżko.
Wady - łóżko nie bardzo nadaje się do usadzania na nim zaproszonych gości.
2. Kupimy jakiś mały ładny narożnik (problem tkwi w słowie "mały" - wszystkie narożniki to landary zdolne zagracić największy salon!). Narożnik stałby pod samym skosem, bo robienie za nim półek nie ma większego sensu.
Zalety - można potraktować narożnik jako siedzisko dla gości. Pokój wygląda bardziej "reprezentacyjnie".
Wady - nie ma półek na ścianie kolankowej, spanie stoi bliżej skosu. Trzeba chować pościel codziennie (a tego dzieci nie lubią).
Co wybrać?
Różyczki na ścianie Miały być głównie herbaciane. Trochę się pobawiliśmy produkując farbę w kolorze herbacianym, ale chyba sie udało. Na zdjęciu wypadły trochę blado, ale naprawdę jest ich więcej niż różowych o bordowych.
Fotel albo nabędzie nowego wyglądu, albo wyjedzie z tego pokoju i poszuka sobie nowego domu. Pewnie to drugie, bo go nie lubię - jest ciężki i jakiś taki w ogóle... No chyba, że go Madzia obroni. Wtedy dostanie nowe ubranko - różyczkowe, oczywiście.
http://images26.fotosik.pl/197/1000b213e31eff1a.jpg
Firanka jest już kupiona (prezent od babci), jej kształt i sposób upięcia już prawie wybrany (zostały dwie opcje do wyboru - chyba uszyjemy obie, bo babcia się rozpędziła z kupowaniem i materiału wystarczy).
Biurko zrobione z IVARA ma jedną ważną zaletę - można regulować wysokość blatu! Wadą natomiast są jego małe rozmiary. Nieco rekompensuje to podręczna półka (na razie stoi na niej kwiatek, który powędruje do pracowni, kiedy będzie tu blat). Zauważyliście śliczną szkatułkę na biżuterię z lusterkiem? Jest kremowa w herbaciane różyczki!
W miejscu, gdzie teraz są ksiażki, niedługo będą szuflady na różne różności i szafki na książki i zeszyty szkolne. W końcu Madzia od września będzie pierwszoklasistką!. Być może półka po prawej też zostanie zamknięta drzwiczkami.
http://images23.fotosik.pl/196/f559a0a8bc10c4e0.jpg
Najmniej reprezentacyjne zdjęcie, bo też i najwięcej się tu zmieni. W miejscu tej żółtej szafy, której kawałeczek widać po prawej stronie, będą półki na ksiażki. Drewniane. Tam jest taki załomek w ścianie, w który się świetnie wpasują.
Te deski przy drzwiach wezmą udział w powstawaniu szafy. Na razie czekają na swoją kolej.
Miejsca, w którym będzie szafa, nie pokazuję, bo na razie niczego ciekawego tam nie ma.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia