Dziennik "Wiarusa"
Przed Świętami Wielkanocnymi (czwartek) siedzimy w pracy w męskim gronie no i pogoda piękna więc ktoś rzucił pomysł może by tak w piłke pograć na trawie no i stało się :słaba rozgrzewka , kiepska murawa żle postawiona noga no i finał : bucik gipsowy, ale rodzina miała ubaw. Na budowie: tynki skończome nawet nieżle wykonane .Jedna uwaga kiedy obchodziłem sąsiednie budowy zauważyłem że majstrowie coraz mniejszą rolę przywiązują do staranności wykonania tynków a to cyba z tego powodu że wiedzą że i tak większość z nas bedzie kłaść gładzie , nie wiem czy wszędzie tak jest ale w mojej okolicy tak.
Po tynkach zaczeło się docieolanie poddasza . Przed ułożeniem wełny fechowcy spryskali dodatkowo 2 razy całą więżbe Drewnochronem - tak na wszelki wypadek , zabezpieczeń nigdy nie za wiele. Jeżeli chodzi o cene docieplenia to za robocizne płaciłem 20zł\m2. Materiały : wełna gr. 21cm(16\5)=14.40zł\m2 kupowana w marcu; łaty drewniane 0,7m3(6\5cm)=250zł ; folia paroizolacyjna Gulfiber 1,74zł\m2 ; płyty gk (zielone) =20zł\płyta ; do tego jeszcze inne drobiazki dratwa, papiaki, wszystko ok. 200zł. Powierzchnia docieplenia ok 120m2 - to tyle dla ciekawskich co do cen. Nadmienie ze w Marcu kupiłem wszystkie materiały termoizolacyjne wełna na elewacje i styropian na posadzki, z tego co teraz widzę po cenach w hurtowniach to zaoszczedziłem jakieś 10% na wszystkich materiałach termoizolacyjnych.
Ogólnie to poza nogą (bucik gipsowy zdjętu dwa dni temu ale noga jeszcze sztywna) jest dobrze, na fachowców nie narzekam , chłopaki sie starają wszystkie moje uwagi wysłuchują ze spokojem a usterki poprawiają od ręki.
Co do regionu w którym buduję to jest to gród Kopernika.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia