Dziennik Maksia
Więcej fotek
21 maja 2003
Dziś można powiedzieć, że powtórka z dnia poprzedniego, zarówno jeśli chodzi o pogodę, jak i skład ekipy. Ściany rosną jak na drożdżach, pojawiły się już pierwsze nadproża nad dwoma oknami. Komin między kuchnią, a salonem ma już prawie wysokość parteru, podobnie ścianka do niego przyklejona. Powoli inne ściany dobijają do wysokości parteru. Jest takie stare powiedzenie, że jeśli wszystko idzie dobrze, to znaczy ze czegoś się nie dopilnowało. I to się sprawdziło. Wczoraj podczas swojej wizyty na budowie kierownik zakwestionował kilka nadproży, stwierdził że nie nadają się do montażu. Pojechałem do hurtowni w której zaopatruje się w materiały reklamować owe nadproża. Generalnie problemów nie było, obiecano że jutro nadproża zostaną wymienione, aczkolwiek próbowano mnie przekonać że jeszcze się u nich nie zdarzyło, żeby jakie nadproża były złej jakości. No wiecie, producent ma niby atesty, certyfikaty i co tam jeszcze potrzebne, ale jak stwierdziłem, fakt jest faktem że te które mi sprzedali się nie nadają do montażu. Tak więc za mną pierwszy mały zgrzyt, mam nadzieje ze większych już nie będzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia