Dziennik Maksia
05 czerwca 2003
Po całym poprzednim dniu intensywnego podlewania wieńców wodą, kierownik orzekł iż można brać się już zamurowanie narożników ścianki kolankowej. Ekipa tymczasem zajęła się wyciąganiem w górę kominów oraz zbrojeniem słupków wiążących ze sobą wieńce, tego który już mamy i tego który dopiero będzie. Dopiero pod koniec dnia stanęło kilka pustaków, owych słynnych narożników. Z ciekawostek mogę powiedzieć iż kierownik przyniósł na budowę niwelator i jak się okazało mam na całym stropie sześć minimetrów odchyłki pionowej, co uważam za wynik nadzwyczaj dobry, jak na warunki budowlane przy stropie o powierzchni około stu metrów kwadratowych i rozpiętości jedenaście metrów na dziewięć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia