Dziennik Maksia
Papierologia
15-31 marzec 2004
Na budowie narazie spokój, czekam kiedy ceny w hurtowniach wrócą do normalnego poziomu, bo narazie nadal trwa vat'owska gonitwa. Postanowiłem porobić troche porządków w sprawach papierowych, przede wszystkim zalezało mi na tym, dla drugiej mojej działki założyć osobną księgę wieczystą, bo jeśli będę chciał ją kiedyś sprzedać, to żeby papierach był porządek. Tymczasowy nieporządek polegał na tym, że na księdze wieczystej wisi hipoteka, a w księdze są dwie działki. Pierwsza, to ta na której jest moja budowa i tylko tej ma dotyczyć hipoteka i druga - działeczka rezerwowa, na czarną godzinę. No i zaczął się maratonik z kompletowaniem dokumentów. Najpierw do banku po zaświadczenie dotyczące hipoteki, z którego miało wynikać że bank nie rości sobie żadnych praw związanych z hipoteką odnośnie tej działki na której nie ma budowy. Po tygodniu oczekiwania i zapłaceniu 50 zł, uzyskałem satysfakcjonujące mnie zaświadczenie. Potem po mapki geodezyjne i wypis z rejestru gruntów, znowu sto pare złotych poszło z dymem, akurat załapałem się na podwyżkę cen. Wreszcie, gdy miałem w ręku już wszystkie załączniki potrzebne do złożenia wniosku o założenie nowej księgi, udałem się do znajomej która obiecała załatwić to w błyskawicznym terminie. Potwierdzenie złożenia dokumentów w sądzie nosi pieczątke z datą 31 marca i z taką datą przyszło po kilkunastu dniach potwierdzenie założenia nowej księgi wieczystej. Nie musze chyba dodawać, że jeśli będę kiedyś tą ziemi sprzedawał to oczywiście dolicze sobie do ceny działki koszty założenia tej księgi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia