Dziennik Maksia
Poniedziałek - siatka na styropian (pierwszy szczyt)
02 maj 2005
Przyznam się, że z duża niepewnością jechałem rano na budowę, na szczęście nasze rusztowania nie przydały się nikomu i stały sobie spokojnie czekając na dalszy rozwój sytuacji. Ponieważ odpadło nam rozstawianie rusztowania, można było zacząć od razu kołkować i zacierać ścianę. Chłopaki zarządzili, że okołkują i zatrą tą część którą sięgną z rusztowania, po czym zaczynają kłaść na styropian klej i zatapiać w nim siatkę z włókna szklanego. Po raz kolejny okazało się, że najwięcej czasu zeszło na pracach w najwyższych miejscach ściany, głównie ze względów bezpieczeństwa. Gdy już przyszło zatapiać siatkę na wysokości okien poddasza, prace wyraźnie nabrały tempa. Następnie rozebraliśmy kawałki rusztowania i pozostałe rusztowania przesunęliśmy na boki. I znowu kołkowanie, zacieranie, klejenie i zatapianie siatki. Do tego doszły wklejone dwa narożniki oraz od dołu ściany również wklejone zostały narożniki. Te od dołu ściany wyprofilowano odpowiednio, aby woda mogła swobodnie skapywać ze ściany na ziemie. Tego dnia założonego planu nie udało się zrealizować, a wg założenia miało to być pokrycie klejem z siatką całej ściany zachodniej. Do szczęścia nie brakowało dużo, ale ponieważ chłopaki chcieli trochę wcześniej skończyć, nie mogłem im przecież kazać robić wbrew ich woli, tym bardziej że pomagają z dobrej woli i nie biorą ode mnie za to żadnych pieniędzy. Oczywiście nie obyło się bez grilla.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=02maj2005" rel="external nofollow"> Poniedziałek - siatka na styropian (pierwszy szczyt) - 02 maj 2005
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia