Dziennik Maksia
Pora na ścianę frontową
21 maj 2005
Sobota przywitała nas pięknym słoneczkiem, po deszczowym tygodniu to spora odmiana, ale działająca jak najbardziej pozytywnie. Tradycyjnie o ósmej rano wyjazd z domu na budowę, skład dwu osobowy, plan – wkleić siatkę na ścianie frontowej. Na budowie jeszcze cisza i spokój, tylko przyroda ćwierka z każdej strony, a lipy przed domem wyglądają już bardzo wiosennie. Nie była to jednak pora na podziwianie natury, ale pora na prace. Na początek wkleiliśmy od dołu narożniki, a następnie rozstawiliśmy rusztowanie i rozpoczęło się klejenie, sąsiad z rusztowania, a ja z ziemi. Tam gdzie była ściana bez żadnych niespodzianek (typu okno czy ganek) praca szła bardzo sprawnie. Pod dwóch godzinach doszliśmy już do ganku, no i tu właśnie zaczęły się schody. Najgorszy kawałek ściany to ten nad daszkiem ganku, ale pod główną połacią. Za mało ściany, że zostawić bez siatki, a za dużo żeby wklejać bez problemów. Mały kawałeczek, dosłownie z dwa metry kwadratowe, ale zajęło nam to prawie dwie godziny. Następnie przestawiliśmy rusztowania na drugą stronę ganku. Żeby się od razu nie stresować, zaczęliśmy od narożnika, ale że ściana o ponad metr krótsza, zatem znowu szybko doszliśmy do ganku. Tym razem o dziwo poszło troszkę sprawniej, ale to w głównej mierze zasługa innego układu krokwi na połaci dachowej. Po prostu było gdzie się wcisnąć. W ten oto sposób zrobiliśmy prawie całą ścianę frontową, brakowało tylko kawałka pod daszkiem od ganku. Sąsiad stwierdził, że lepiej to zostawić na potem, bo w razie jakby padał deszcz, to tu spokojnie można robić. Ponieważ czasowo nie było jeszcze najgorzej, zatem postanowiliśmy przygotować ścianę tylną do oklejania. Poszła w ruch tarka do styropianu i pianka montażowa. Po niecałej godzinie praca została zakończona. Jeszcze tylko małe pieczenie kiełbasek na grillu i wyjazd do domu. Dzień bardzo efektywnie spędzony, kolejne prace następnego dnia.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=21maj2005" rel="external nofollow"> Pora na ścianę frontową - 21 maj 2005
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia