Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    382
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    933

Dziennik Maksia


maksiu

606 wyświetleń

Podbitka, ganek, dziura w chudziaku

09 lipiec 2005

 

Powoli zbliża się do końca praca nad podbitką. Do pełni szczęście zostało jeszcze wykonanie jej na połowie przedniej ściany i na ganku. Sobota to taki dzień gdzie można sporo zrobić na budowie, wiec na ten dzień zaplanowałem skończenie podbitki na przedniej ścianie i zrobienie jeszcze kilku innych spraw, jeśli starczy czasu. Wszystko szło ładnie i zgodnie z planem, podbitki przybywało w oczach, aż do momentu gdy w okolicy rozległ się złowieszczy grzmot. Początkowo tylko grzmiało, więc się nie przejmowałem, ale później jak już zaczęło kropić to niestety musiałem zejść z rusztowania. Początkowo myślałem, że to szybko przejdzie, ale gdy z każdą chwilą opady były coraz obfitsze, a pioruny coraz bliżej raziły, stwierdziłem że chyba na dziś koniec podbitkowania. Żeby nie tracić czasu zabrałem się za upychanie wełny w przestrzeni pod połacią ganku, nie była jak dojść tam, że styropianem, podczas ocieplania, ale za to wymyśliłem ze poupycham tam wełnę. Dostałem trochę kawałków (odpadów z innej budowy), ale niestety okazało się, że za mało. Starczyło tylko na jedną stronę. Nic jednak straconego, przywiozę więcej i zapcha się całość. Gdy na dworze sytuacja, zamiast się poprawiać to jeszcze się pogarszała, zmuszony zostałem do znalezienia sobie innej pracy. Pomyślałem, że już dawno miałem się zabrać za wykucie w chudziaku miejsca na rurę do czerpni powietrza do kominka. Młotek i przecinak miałem, wiec można się było zabierać za robotę. Przebicie się przez chudziaka to była bułka z masłem, schody zaczęły się, gdy doszedłem do ścianki fundamentowej. To już lepsze beton i co z tym związane, kucie było gorsze. W sumie wykułem otwór na 15 cm głęboki i w przekroju 14x14cm. Dalej już nie dało rady, przecinak za krótki, no i jakby trochę sił w rękach za mało. Następnym razem postaram się o maszynkę która wywali dziurę za mnie, będzie szybciej i łatwiej. A że na zewnątrz przestało padać to można było zabrać się za kolejną rzecz, dokończenie szlifowania belek na ganku. Poszło sprawnie. Na tym zakończyłem sobotni relaks budowlany.

 

link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=09lipiec2005" rel="external nofollow"> Podbitka, ganek, dziura w chudziaku- 09 lipiec 2005

 

Tym razem pozdrowienia na literkę T, dla najbardziej ulubionej forumowiczki, czyli dla Toli.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...