Dziennik Maksia
Tynki na poddaszu - strych
08 wrzesień 2005
Tynkowanie już naprawdę zbliża sie ku końcowi, zostało naprawdę niewiele. Konkretnie do otynkowania zostały dwie ściany szczytowe na strychu oraz kominy na strychu. Niedogodność była taka że na poddaszu nie mam jeszcze podłogi i trzeba uwazać jak się chodzi po jętkach, żeby nie spaść i nie zrobić sobie krzywdy. Dlatego mimo ze powierzchni do otynkowania nie było dużo miałem obawy czy sie uda to zrobić. W dodatku kawałki komina były już zrobione z klinkieru, a nie chciałem robić pstrokacizny i zdecydowałem, że kominy mają być całe otynkowane. A do klinkieru nie bardzo sie chciała trzymać zaprawa tynkarska. Na ścianach już dawno zaprawa związała, a na kominach jeszcze pływała. W końcu staneło na tym, że kominy będą bardzo delikatnie przetarte, a w poniedziałek poprawione na gotowo. Jutro piątek, ale na budowie będzie pusto, bo kolega chce gdzieś wyjechać i chce mieć piatek wolny. Założone prace na ten dzień zostały wykonane, w poniedziałek już chyba ostatni dzień roboczy.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=08wrzesien2005" rel="external nofollow"> Tynki na poddaszu - strych - 08 wrzesień 2005
Dziś kontynuacja pozdrowień dla grupy szczecińskiej, a konkretnie dla Jolly
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia