Dziennik Maksia
Szlifowanie sufitów
12 wrzesień 2005
Tynkowanie w zasadzie dobiegło do końca, teraz pozostały już tylko powykańczać różne drobne sprawy. Dziś przyszła kolej na szlifowanie sufitów, do tej pory były one otynkowane i poszpachlowane gładzią. Takie szlifowanie to bardzo monotonna robota, no i nie wygodna, bo sypie sie na oczy. Na szczęście nie ja to robiłem i nie mi się sypało. Na koniec dnia roboczego były wyszlifowane już prawie wszystkie sufity. Pozostało w salone troszke mniej niż polowa sufitu do przeszlifowania. Ponieważ i tak jest jeszcze troszke innych tematów do zakończenia, zatem i te pół sofitu przenieśliśmy na jutro. Na zdjęciach nie widać dobrze efektu, ale te sufity ktore są już poszlifowane wyglądają naprawdę ślicznie. To nie tylko moje zdanie, ale innych osób oglądających.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=12wrzesien2005" rel="external nofollow"> Szlifowanie sufitów - 12 wrzesień 2005
Dziś kontynuacja pozdrowień dla grupy szczecińskiej, a konkretnie dla Didi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia