Dziennik Maksia
13 czerwca 2003
Piątek trzynastego nie nastrajał optymistycznie, tym bardziej że ekipa miała zacząć stawiać dalszą część ścian szczytowych. Na szczęście los chyba zapomniał o dzisiejszej dacie i wszystko poszło w miarę sprawie, do końca dnia powstała niemal cała jedna ze ścianek szczytowych. Oczywiście w międzyczasie rosły również ścianki wewnątrz domu, bo choć z pozoru wydawało się że dużo ich nie ma, ale jednak trochę jest. Dojechała też na plac cegła klinkierowa i dwie palety suporeksu na ścianki działowe, albowiem okazało się że zabraknie bloczków dwunastek. Zakupiłem też fugę na kominy. Zważywszy na to że to był piątek, a więc dzień przed weekendem, to okazał się on całkiem owocny.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia