Dziennik Maksia
Siejemy trawe
04 wrzesień 2004
Ostatni etap pracy, jaki mi pozostał to posianie trawki na tej części ziemi którą zdążyłem wyczyścić z zielska. Zakupiłem stosone nasionka i zaopatrzony w specjalistyczne narzędzia w postacji grabek i motyki do kopania ziemniaków, zabrałem się za robotę. Oczywiście najpierw podlałem odpowiednio ziemie, bo była sucha jak pieprz, a potem motyką do ziemniaków zacząłem spulchniać glebę, nawet szło to całkiem dobrze, spodziewałem się, że będzie gorzej. Problemem były tylko pojawiające się co jakiś czas kamienie i kawałki cegłówek, ale przynajmniej wybrałem z ziemi troche kamieni. Potem znowu podlewanko, wysiew i ubijanie ziemi, kolejnym specjalistycznym narzędziem, czyli dwoma deskami (okolo 80cm długości i 20cm szerokości) przywiązanymi do butów. No i tak szło wszystko ładnie, ale niestety skończyły się nasionka, kupiłem za mało. Zatem w kolejną sobote powtórka z siania trawki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia