Dziennik Maksia
Podbitka przy murłacie, szczyt wschodni
18 czerwiec 2005
Sobota na budowie to to na co czeka się cały tydzień, plan na dzień dzisiejszy był niemal identyczny jak większość ostatnich planów, czyli zrobić ile się da podbitki. Oprócz tego, na budowę przyjechał dziś mój ojciec, który wykonywał zadania specjalne. Do zadań specjalnych należało: udrożnienie otworu na drzwi tarasowe, podłączenie zasilania na gniazdkach na zewnątrz budynku oraz złożenie kawałka instalacji elektrycznej (wykucie dwóch puszek i podłączenie kabelków do przyszłych lamp na tarasie z wyłącznikiem). Na dobry początek zabraliśmy się za podłączanie prądu do gniazdek na zewnątrz budynku, gdyż miały być one dziś mi potrzebne. Gdy już podłączyliśmy i sprawdziliśmy, nastąpił podział pracy, ja zabrałem się za podbitkę, a ojciec za swoją część. Na szczęście podbitka do robienia coraz niżej, coraz mniej rusztowań potrzeba, a co za tym idzie i mniej czasu traci się na przygotowania do właściwej pracy. Gdy już wszystko porozstawiałem zacząłem od pomalowania ostatniego kawałka ściany szczytowej, a gdy wysechł przyszła kolej na podbitkę. Na początku szło fajnie, listwy były już prawie przymocowanie, wiec szybko przybywało zrobionej podbitki. Ale co dobre, szybko się kończy, bo doszedłem do murłaty i trzeba było znowu zrobić konstrukcje pod kosz. Z tym jak już się zdążyłem przekonać jest różnie. Tym razem było tak sobie, niby wszystko sprawnie poszło, ale okazało się że zrobiłem błąd w myśleniu i połowę musiałem rozebrać. Na szczęście poprawki były mniej pracochłonne i można już było mocować kształtki PCV. A gdy i te znalazły się na swoich miejscach przyszła kolej na panele PCV. Gdyby nie fakt, że musiałem nieco wcześniej zjechać z budowy pewnie cała jedna strony tego szczytu była by zrobiona. Do dokończenia nie zostało wiele, koło godzinki roboty. W tym czasie ojciec wyczarował z desek drzwi tarasowe i wewnątrz domu zrobiło się o wiele jaśniej. Na koniec zaczął jeszcze podłączać kabelki, ale stwierdził że ma już na dziś dość i dokończy innym razem. Jutro na budowie niespodzianka, ale o tym jutro.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=18czerwiec2005" rel="external nofollow"> Podbitka przy murłacie, szczyt wschodni - 18 czerwiec 2005
Na sam koniec tradycyjnie pozdrowienia dla fanklubu, dziś zupełnie nieoczekiwanie na literkę W, czyli pozdrowienia dla Whispera zwanego Prezesem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia