Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    382
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    933

Dziennik Maksia


maksiu

649 wyświetleń

Podbitka pod okapem - przód domu

03 lipiec 2005

 

Niedziela różni się od soboty, tylko tym, że nie można od samego rana hałasować na budowie, bo potem sąsiedzi się dziwnie patrzą. Zatem w niedziele zawsze wymyślam sobie na początek ‘ciche’ prace, tym razem padło znowu na malowanie gruntem kawałka przedniej ściany, najgorsze jest to że pomalowałem to dwukrotnie i nadal nie wygląda tak jakbym chciał, sam nie wiem co z tym zrobić, najwyżej spróbuje machąć to jeszcze raz. A w ogóle to nie napisałem najważniejszego. Dziś na budowie razem ze mną są moje dziewczyny, niunia mała i niunia duża. Aga na niby kosić trawkę, ale jak to robić jak dziecko lata po całym domu i wokół i trzeba mieć oczy wokół głowy. Zatem tymczasowo zajęła się dzieckiem, a Małgosia ma radość w oczach, tyle nowych rzeczy, tyle pajęczyn, tyle kurzu i pyły na podłodze, za domem sterta piachu, można się utaplać po czubek nosa. A ja tymczasem widząc, że sąsiedzi już na nogach, zabrałem się za troszkę głośniejszą prace. Oczywiście za podbitkę, tym razem z przodu domu. Zacząłem od dłuższego kawałka, bo ganek nie stoi symetrycznie na środku ściany, ale z jednej strony od krawędzi ganku do krawędzi budynku jest prawie pięć metrów, a z drugiej strony ganku niecałe cztery metry. Muszę napisać, że z tej strony domu krokwie jakby równiejsze i mniej powyginane, montowanie kształtek szło mi bardzo sprawnie, nawet nie wiem kiedy przyszło mi już montować panele. Przestawienie rusztowania i zabawa od początku, im bliżej ganku tym krokwie coraz bardziej traciły wymiary. Na szczęście podbijania nie było dużo. A tymczasem Agnieszce udało się ubujać małą i mogła zabrać się za koszenie. U mnie zaczęło się najgorsze, montaż kształtek i konstrukcji podbitkowej pomiędzy połacią ganku, a okapem. Miejsca mało, ja trochę ponad normatywny, ale nic, dałem radę. Ale pojawił się mały problem, nie dam rady dojść z podbitką do samego końca ganku, trzeba wcześniej ja jakoś zamknąć. Pogłówkowałem troszkę i wymyśliłem, czy się innym spodoba to sprawa dyskusyjna, wg mnie jest całkiem w porządku. Niestety ten element nie jest zbyt dobrze widoczny na zdjęciach, postaram się następnym razem zrobić lepsze ujęcie tego kawałka podbitki. Cóż Agnieszka skosiła troszkę ponad połowę działki i mała się obudziła. A ja kontynuowałem podbitkę. Wreszcie koło godziny siedemnastej praca została zakończona i ładny duży kawał podbitki został oddany do użytku.

 

link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=03lipiec2005" rel="external nofollow"> Podbitka pod okapem - przód domu - 03 lipiec 2005

 

Tym razem skoczymy na koniec alfabetu i pozdrowienia na literkę z, czyli dla zaba_gonia.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...