Dziennik Maksia
Ganek zmienia kolor
10 lipiec 2005
Po burzowej i mokrej sobocie, w niedziele od samego rana ostro świeciło słoneczko, niebo niemal bezchmurne, wymarzona pogoda na piknik. A wiadomo, że najlepiej wypoczywa się czynnie, a jeszcze lepiej jeśli podczas wypoczynku można zrobić coś pożytecznego. Zatem nie było innego wyjścia ja tylko jechać na budowę. W trakcie drogi wpadłem na pomysł, żeby zajechać do sklepu i kupić impregnat na ganek. Z impregnatem to wyszła dziwna historia, pierwotnie miałem pomalowany ganek na kolor mahoń impregnatem firmy Pillak. To było jednak dwa lata temu i ostatnio nigdzie nie mogłem dostać takiego samego impregnatu. Kupiłem zatem najbliższy kolorystycznie, jaki znalazłem, oczywiście najbliższy kolorem wg próbek ze sklepu. Wybór padł na kolor tikowy z drewnochronu. Po zrobieniu próby okazało, że kolor z próbki nie ma się w ogóle do koloru jaki uzyskałem po pomalowaniu kawałka krokwi. Kolor był wyblakły i w ogóle taki nijaki. Po przejrzeniu forum doszedłem do wniosku, że jeśli chce mieć kolor zbliżony do tego jaki mam na ganku, to musze albo koniecznie znaleźć oryginalny impregnat, albo szukać wśród lakierobejcy. Zatem jadąc w niedziele na budowę, zajechałem do sklepu i nabyłem puszkę lakierobejcy w kolorze mahoń z drewnochronu. Gdy przyjechałem na budowie, to najpierw pomalowałem wszystkie świeżo szlifowane belki impregnatem tikowym, a następnie gdy już przeschły troszkę, zacząłem malować lakierobajecą. Przyznam się szczerze, że gdy pociągnąłem kilka razy pędzlem włosy z wrażenia stanęły mi dęba. Nowy kolor, był ciemniejszy niż poprzedni mahoń, ale wg mnie wyglądał o wiele lepiej. Gdy pomalowałem już kilka belek, zszedłem z mini rusztowania, aby obejrzeć całość z poziomu ziemi. Wiem, że to kwestia gustu, ale ten kolor po prostu mnie urzekł, wygląda moim zdaniem bardziej niż dobrze, nie mówiąc już o tym że będzie pasował do brązowej podbitki. Zabrałem się zatem za dalsze malowanie, powoli ganek zmieniał swój wygląd, postanowiłem, że nie będę przemalowywał desek-wiatrownic przy ganku, a jedynie same belki konstrukcyjne ganku. Po trzech godzinach praca była zakończona, a aby być dokładnym to zakończona na dziś, bo prawdopodobnie pomaluje jeszcze jedną warstwę w tym samym kolorze, aby jeszcze lepiej pokryć belki. Dziś niestety brakło lakierobejcy, bo kupiłem tylko jedną puszkę. Ponieważ jeszcze godzina była młoda, zabrałem się za przerwane wczoraj prace z podbitką. Dokończyłem robić konstrukcje i pomontowałem wszystkie kształtki. Nawet nie wiem kiedy minęły kolejne dwie i pół godziny, i przyszła kolej się zbierać do domku. Zdaje sobie sprawę, że może niektórym nowy kolor ganku nie bardzo się spodoba, ale nam podoba się bardzo.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=10lipiec2005" rel="external nofollow"> Ganek zmienia kolor - 10 lipiec 2005
Tym razem pozdrowienia na literkę E, dla osoby kogoś kto jest dobrym duchem tego forum, czyli dla Edzi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia