Dziennik Maksia
Idą zmiany
18 marzec 2006
Dziś mijają równo trzy lata od dnia otrzymania pozwolenia na budowę. Niby dużo czasu, ale od samego początku było wiadome że będziemy budować powoli. Subiektywnie oceniam że nie jest źle, sporo udało się zrobić, ale i sporo jeszcze przed nami. Poruszany wcześniej temat okien jest już na finiszu, okienka będą montowane na koniec kwietnia.
W ostatnią środę, byłem u kolegi Konrada (KAS01) oglądać drzwi balkonowe wykonane na profilu drzwiowym. Wyglądają całkiem dobrze, aż tak bardzo nie rzuca się w oczy, że profil jest większy niż ten okienny. Zatem prawdopodobnie i u mnie będą drzwi balkonowe na takim profilu, wymiar dość duży, wysokość dwieście trzydzieści pięć cm, szerokość sto osiemdziesiąt cm, bez poprzeczki, ten profil umożliwia zrobienie dobrych drzwi w takim wymiarze.
Przy okazji wizyty u Konrada, wpadliśmy też do mnie na budowę. W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat wiatrołapu i padło pytanie dlaczego ścianka oddzielająca wiatrołap od korytarza stoi w tym miejscu, a nie kawałek dalej. No cóż, na projekcie wiatrołap wyglądał dość dobrze, potem w realizacji okazał się klitką. Przedyskutowałem ten temat w domu, i wszystko wskazuje na to, że będziemy przesuwać tą małą ściankę. W zasadzie jedynym problemem, są biegnące po tej ściance kable. Mam już co prawda pomysł, co z nimi zrobić, ale musze to przedyskutować jeszcze z teściem, z którym robiliśmy instalacje. Jeśli potwierdzi to co myślę, będę przenosił kable w inne miejsce, a ścianka pójdzie do wyburzenia, a postawiona zostanie od początku w innym miejscu. Na http://212.244.189.200/pics/projekt/nowywiatrolap.jpg" rel="external nofollow">ilustracji widać, jak to ma wyglądać. Jasno niebieskim kolorem zaznaczyłem obecny układ ścianki, a na czerwono miejsce gdzie chcemy postawić nową ściankę. Cały rzut parteru z przesuniętą ścianką, widać na http://212.244.189.200/pics/projekt/nowyparter.jpg" rel="external nofollow"> tej ilustracji . Obecnie wiatrołap ma powierzchnie 1,86 m2, poprzeróbkach będzie 4,46 m2. Fakt, że będzie z tym trochę roboty, zwłaszcza kucia w tynku, ale chyba lepiej poświęcić jedną sobotę na kucie, niż później się męczyć resztę życia z niewygodnym wiatrołapem. Tak na wszelki wypadek zrobię sobie jeszcze symulacje na komputerze jak będzie wyglądał nowy wiatrołap, ale myślę, że zmieni się zdecydowanie na lepsze. Mile widziane komentarze dotyczące tego pomysłu, jak i uwagi, również te krytyczne.
Z innych wieści, po miesiącu oczekiwania otrzymałem wreszcie numer posiadłości, tak więc wiem już pod jakim adresem będę mieszkał w przyszłości. Będzie to adres Grzędzice 75a, są w numerze dwie dobre cyfry, a zwłaszcza siódemka, więc powinno to przynieść szczęście. Urzędowi się nie śpieszyło, data na decyzji świadczy o wydaniu jej w ostatnim dniu terminu w jakim zgodnie z KPA powinna być wydana decyzja, ale mi też akurat specjalnie nie zależało na szybkości, więc nie było problemu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia