Dziennik Maksia
Gładz w salonie - druga warstwa, koszenie 'trawy'
02 wrzesień 2006
Oj leci ten czas, leci, dopiero co był poniedziałek, a tu już sobota i ostatni urlopowy dzień na budowie.
Podstawowe założenie na ten dzień to skosić to coś co porosło wokół domu i czego nie zawsze można nazwać trawą. Rano jak przyjechałem było jeszcze mokro, zatem postanowiłem zacząć kłaść drugą warstwę gładzi w salonie. Pogoda była bardzo sprzyjająca, zrobiło się cieplutko i słonecznie, no i gładź szybko wiązała, przez co dawała się bardzo dobrze zacierać. Zrobiłem prawie całą ściane oddzielającą salon od kuchni.
Po czym zabrałem się za koszenie, miejscami zielsko miało po piętnaście, dwadzieścia centymetrów. Koszenie zajęło mi prawie cztery godziny, oj namęczyłem się.
Ponieważ było jeszcze względnie wcześnie, zatem postanowiłem powalczyć jeszcze z gładzią. To był zdecydowanie dobry dzień na gładź, udało mi sie zrobić jeszcze spory kawał drugiej ściany, aż doszedłem do okna. Na koniec poszlifowałem krawędzie regipsów (od obróbki okna). Nastepnym razem powklejam narożniki.
Podsumowując tę część urlopu spędzoną na budowie, troszkę udało się zrobić, ale to ciągle zbyt mało, miałem nadzieje że uda się zrobić zdecydowanie więcej. Teraz patrząc realnie, będzie dobrze jak skończe w tym roku robic gładzie na parterze, wszak będę robił tylko w soboty lub jakies okazyjnie wolne dni. Gładzie na poddaszu to pewnie sprawa dopiero przyszłego roku, trzeba bedzie wcześnie zacząc sezon.
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=02wrzesien2006" rel="external nofollow"> Gładz w salonie - druga warstwa, koszenie 'trawy' - 02 wrzesien 2006
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia