Dziennik Maksia
Gładź i poprawki elektryczne w kuchni
28 październik 2006
Tej soboty nie popracowałem sobie na budowie.
Zamiast zacząć pracę od samego rana, to zacząłem dopiero od godziny jedenastej. Wcześniej niestety musiałem wpaść do pracy. No cóż praca zarobkowa też ma swoje wymagania.
W każdym razie jak już dotarłem na budowę to zabrałem się od razu za gładź w kuchni. Cały czas oczywiście pierwsza warstwa. Gdy kończyłem dolny pasek, zaskoczyłem, że chyba tydzień temu położyłem w ścianie zły kabelek do wyłącznika halogenów. Miały być dwa niezależne obwody, no i stąd potrzebny kabel trzyżyłowy, a ja położyłem dwu. Nie było innego wyjścia, jak tylko wypruć ze ściany stary kabel i zastąpić go nowym. Na szczęście miałem jeszcze kawałek odpowiedniego przewodu. Po zrobieniu tego wróciłem do gładzi, zacząłem kłaść górny pasek. Coś jednak nie bardzo wychodziła mi ta praca, doszedłem do okolic kanałów wentylacyjnych kiedy zorientowałem się, że i te kanały trzeba będzie przekuć, bo są za nisko. Dałem sobie więc narazie całkiem spokój z robotą i pojechałem do domu
link do zdjęć - http://212.244.189.200/index.php?id=28pazdziernik2006" rel="external nofollow"> Gładź i poprawki elektryczne w kuchni - 28 październik 2006
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia